też jestem takim starym, pijackim mietkiem i tylko czekam, aż mnie jakiś szczyl zaczepi... no, ale ja mam 155 kilo i kopę medali
Haha, ktoś tu zapomniał, że nie jest w internecie.
Jak ktoś jest p🤬dą to przynajmniej powinien mieć jakiś instynkt samozachowawczy i nie kozaczyć do silniejszych.
pięknie jeszcze temu drugiemu poprawić
Widzę, że same Mietki na tym Sadolu.
Nie przesądzając tego, kto w tej konkretnej sytuacji zaczął i kto w związku z tym powinien wyłapać lepę... Skąd w tylu ludziach przeświadczenie, że sam wiek jest powodem, dla którego należy darzyć kogokolwiek szacunkiem? Szanować można człowieka za jego osiągnięcia, postawę życiową, czynione dobro, pokonane przeciwności, a wreszcie za szacunek jaki okazuje on Tobie. Od czasu upowszechnienia penicyliny i kanalizacji samo osiągnięcie 50 czy 60 roku życia wyczynem wielkim nie jest... A przekonanie, że za wiekiem takim automatycznie idzie godna naśladowania postawa czy mądrość życiowa nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Moja subiektywna obserwacja jest taka, że częściej idzie za nim frustracja z powodu nietrafionych wyborów, do których osoba nie jest w stanie się przyznać, a często i trwanie w ich konsekwencjach (jak np. alkoholizm właśnie).
Piwko to za mało dla Pana Mietka ale z radością dam
Staremu UBekowi przypomniały się dobre czasy bezkarnego znęcania się nad gówniarzami...