Nigdy nie mówiłem, że katolicy (w dzisiejszych czasach) są gorsi niż muslimy. Jednak ograniczanie swobód obywatelskich to też drzazga w tyłku.
jyu napisał/a:
Oj biedny. Normalnie nie miałbyś wolnego o 7:30 wyjechałbyś do pracy(a wtedy nie ma jeszcze żadnych procesji) i wróciłbyś o np 15 (wtedy już po za bawię) albo jeszcze później (a wtedy tym bardziej po zabawie). Na dodatek się mścij, że Ty masz wolne akurat wtedy kiedy wszyscy inni mają ;O.
Nie było by tego święta, wolne by było kiedy indziej. Myślisz, że w krajach nie-religijnych ludzie pracują 365 dni w roku, bo nie mają świąt, ani wolnych niedziel? W łeb się jebnij.
I oczywiście po raz 10000000 słyszę, że muszę coś wybierać: HIVa czy malarię. A jeśli nie chcę wybierać? Sądzę, że ludzie bardziej świadomi tego jakim syfem jest religia bardziej zdadzą sobie sprawę z zagrożenia islamem. Uważam, że prędzej katolik przejdzie na islam (są już polskie strony internetowe o islamie zrzeszających katolików - widocznie wolą bardziej radykalną religię), niż ateista. Trzeba ludzi uświadamiać.
Sami mówicie, że ateiści mają nie wtrącać się w sprawy kościoła, ale przecież powinno to działać w drugą stronę - czemu katolicy muszą utrudniać życie innym? Czy to nie hipokryzja? Czy nie bronicie tej hipokryzji, tylko dlatego że należycie do tej religii? I właśnie tak samo bronilibyście islamu gdybyście się urodzili muzułmanami, czy na islam przeszli. Pomyślcie o tym.