Konferencję sadolowych ekspertów ogłaszam za rozpoczętą!!!
Pytanie na dzisiejsze zebranie? Czyja to wina. 3, 2, 1, start...
Skrecajac kierowca samochodu musi ustapic pierwszenstwa nawet gdyby tych pasow tam nie bylo. Poczytac kodeks najpierw a potem sie udzielac. Wlasnie przez takich bucow tyle ludzi ginie na pasach. Jedzie i mysli ze krol szosy a piechta i reszta niech uwaza.
podpis użytkownika
Brak sensownego podpisu.
Podaj dalej...
Tego debila na rowerze. Wp🤬la się na ulice nie patrząc to raz. Wp🤬lił się w bok samochodu, a nie samochód w niego. Rowerzysta wjeżdża na przejście w momencie kiedy samochód się już na nim znajduje.
kto normalny daje pasy obok skrzyżowania z przejazdem rowerowym ? na pewno wina drogowców
Zdecydowanie wina kierowcy. Rowerzysta miał pierszeństwo w tej sytuacji. Jedynie czego brakło u rowerzysty to zastosowania zasady ograniczonego zaufania, którą powinien każdy stosować, kto nie chce być bohaterem filmów na hardzie. Bo c🤬j z tego że miałeś pierszeństwo przed 7 tonową ciężarówką, bo jak Cię rozmaruje po jezdni. Wtedy swoją rację będziesz mógł sobie w dupę wsadzić - o ile jeszcze będziesz ją miał.
Co do całej sytuacji, to kierujący samochodem miał lepszy ogląd sytuacji, ponieważ jadąc równolegle, widział że rowerzysta zbliża się do przejścia i mógł z wyprzedzeniem zareagować - czyli zatrzymać się. Nie widać na filmie żadnych elementów które zasłaniałyby mu widoczność. No ale jak się ma łeb przyspawany na sztywno do patrzenia na wprost to tak się dzieje:(
Wina jest poj🤬ych polityków, którzy uchwalili ten debilny przepis, że rowerzysta ma zawsze pierwszeństwo na swoim przejeździe. Kiedy tylko ten przepis miał wejść w życie wiedziałem, że dokładnie takie wypadki będą mieć miejsce. Rowerzysta zap🤬la i pojawia się na swoim przejeździe wyjeżdżając z martwego kąta dla kierowcy. Kierowca nie ma żadnych (!!!) szans zobaczyć pedalarza.
P.S. C🤬j w dupę rowerzystom.
Już pisałem na stronie porannego, że jak jedna tempa strzała trafia na drugą to takie są skutki. Oczywiście że rowerzysta teoretycznie ma pierwszeństwo ale jak jest tak bezmyślnym kretynem żeby przynajmniej z lekka nie spojrzeć na to czy jakiś samochód się nie ładuje to to kończy się jak na filmie. Pani w ravce też musi być dobrze ogarnięta.
Miałem taką samą sytuacje tylko, że dodatkowo miałem zielone światło. Była już późna godzina, więc koleś myślał, że może sobie jechać, bo nikogo nie będzie na ścieżce. Ja jechałem około 30-40km/h, a przed samym przejściem coś mi się zepsuło w hamulcach. Pomyślałem sobie, że przejadę przez przejście i naprawie. Niestety nie przejechałem na drugą stronę ulicy, ale za to pięknie wbiłem się w samochód.
szur
2014-03-14, 13:36
Rower przez przejscia dla pieszych się PRZEPROWADZA a NIE PRZEJEZDZA. A jak widze głąbów ktorzy nie dosc ze przejezdzaja to jeszcze maja sluchawki w uszach to mnie krew zalewa..
Przepisy o pierwszeństwie rowerzystów w takich sytuacjach właśnie tak a nie inaczej skonstruowano, żeby kierowca miał obowiązek zatrzymać się przed ścieżką rowerową jak przed każdą inną drogą z pierwszeństwem przejazdu. Ocenić sytuację i dopiero jechać. Bo rowerzyści jak nie myśleli tak nie myślą a od niedawna prawo swoimi przepisami nakazuje kierowcom myśleć za rowerzystów. Ktoś musi.
podpis użytkownika
Rzeczy trudne dają się rozłożyć na prostsze. Rzeczy proste nie dają się dalej rozbijać i musimy w nie po prostu uwierzyć albo chrzanić je.
ten rowerzysta nawet nie obejrzał się czy coś jedzie. Znalazła się święta krowa...
podpis użytkownika
9. "To jest sadistic, tu można wyzywać, nie szanować i mieszać ludzi z błotem" - a właśnie, że nie, SADYZDM TO NIE JEST BRAK SZACUNKU, KULTURY I ELEMENTARNEJ WIEDZY ORTOGRAFICZNEJ, a z tym niektórzy lubią sobie ten portal utożsamiać.
Z perspektywy kierowcy i rowerzysty:
Kierującemu ciężko zauważyć dosyć szybko jadący nieoświetlony rower, więc nie dziwię się, że go nie zauważył. Rowerzyście k🤬s w dupę za to, że się nie rozglądał i szybko jechał po przejściu. Nie mam nic przeciwko przejeżdżaniu rowerem po pasach, ale: 1. Dobrze się rozejrzeć. 2. Nie jechać szybko, chyba że jest się na 100% pewnym, że nic nie jedzie. W takim wypadku, gdybym był rowerzystą to liczyłbym na to, że uda się ujść bez mandatu..
nieważne kto miał pierwszeństwo, rowerzysta i tak jest debilem, że nawet nie zwolnił przed wjazdem na przejście. pomijając skręcającą vitarę, na drugim pasie też były samochody a cep na rowerze tak po prostu się wj🤬 mając wszystkich gdzieś. pierwszeństwo pierwszeństwem, ale trochę kultury na drodze też by się przydało. a ewidentnie widać, że fiesta mimo małej prędkości zahamowała dosyć gw🤬townie
Konto usunięte
2014-03-14, 13:50
Prosta sprawa. Jadąc rowerem trzeba uważać, nie dać się zabić, ale w takiej sytuacji finezyjnie w drzwi przyp🤬olić. I wtedy albo się dogadujecie i bierzesz 2 stówki 'na naprawę roweru'. Albo dzwonicie po policję i wtedy:
Cytat:
Nieustąpienie przez kierującego pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić: 350 zł [i do tego 6 punktów karnych za nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście]
Oczywiście że kierowcy jest wina jeżeli rowerzysta był na ścieżce rowerowej. Z drugiej strony idiocie na dwóch kołach przydałałałaby się jakaś automatyka skrętu głowy o paredziesiąt stopni zanim wjebie się na jezdnię.
podpis użytkownika
cycki! <3