

baronturbina napisał/a:
Taki nosisz?
A flaszkę do lodówki nie dżoby?
Ja na takie kundle i ruską swołocz noszę automat bokera i gaz pieprzowy. W czym problem?
Serce się raduje widząc taki widok. Idę walić konia psu jorkowi
Ja żeby znaleźć łopatę to 15 min muszę w kantorku grzebać a tam wszystko pod ręką.
Niemożliwe, przecież pitbulle to takie spokojne pieski że można je uczyć agresji a i tak w życiu nie będą agresywne.
Tomows napisał/a:
Ja na takie kundle i ruską swołocz noszę automat bokera i gaz pieprzowy. W czym problem?
“Automat bokera” to jakoś gadżet erotyczny? Poza tym żadnych problemów wojowniku

Raczej pitbul dostał tą łopatą. Po chwili odpuścił i grzecznie się oddalił. Myślę, że odczuł to bardzo boleśnie. Albo nawet mu coś tam sp🤬olił tą łopatą w środku. Pitbule mają wysoki próg bólu.
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.
n1ck.ee napisał/a:
Tego bachora w pomarańczowym za giry i przyj🤬 parę razy o asfald to nauczy się tępe scierwo psa pilnować.
To pewnie nie jego pies tylko tatusia
DeLux napisał/a:
Na taką okazję nosi się nożyk.
Mnie pies pogryzł trzy tygodnie temu, miałem taki nożyk sprężynowy bokera taki codziennego użytku, ale to jest moment, ledwo pies gryzie lewą rękę, nawet się nie zorientujesz a już jest wgryziony w prawą i to nie jest pies co waży 3kg tylko 30kg zbitej masy przyczepione tak, że się nie da oderwać...