
Gdzieś blisko Polichny, w rów pędząc drogą przez zakręt, pyrgnęło oplem jak starym szalem do szafy. Kurzu tumany i giętej blachy, drastyczne myśli rzucały do głowy, jednakże ocalał kierowca młody.
podpis użytkownika
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę.podpis użytkownika
"Lepiej nie mowic nic i wydac sie glupim, niz powiedziec cokolwiek i rozwiac wszelkie watpliwosci"