Należy spojrzeć na to z szerszej strony:
Zaczynając od samego uzależnienia. W tych czasach może dotyczyć wszystkiego: Kawy, lekarstw, alkoholu, telewizji itd. Dużo rzeczy stosowanych nadmiernie jest szkodliwe. Jeśli tego zabronimy to władzę przejmuje czarny rynek. Czyli nawiązuje do argumentu "Lepiej to zalegalizować bo będzie hasj" Wcale nie. Owszem stanie się to ogólnie powszechne. Lecz też "czyste" czyli straci dużo swojej mocy, a cena będzie wygórowana. A osiedlowe sebki po prostu zaniżą trochę cenę popsikają czym trzeba i biznes będzie kwitł dalej. Większość osób po prostu jest uzależnionych od tego stanu, gimbaza będzie dalej kupować nielegalnie bo tylko to ich będzie sponiewierać. Czyli praktycznie nic się nie zmieni. Zgadzam się ,że są osoby którym to pomaga się odstresować. Niestety sporadycznych palaczy stosunkowo jest mało.
Co do osób palących, są do dziwni ludzie, na siłę szukają argumentu "palenie jest dobre bo leczy raka" "Po tym jest lepsza zabawa" Z tego co przeczytałem w jakimś stopniu pomaga w zwalczaniu nowotworów ale to jeszcze nie jest w pełni potwierdzone także wstrzymałbym się z tym argumentem. Lepsza zabawa, już widziałem działanie. Przez jakąś godzinę tacy ludzie są śmieszni, gadatliwi i ciekawi wszystkiego. Ale przychodzi zejście, po tym takie osoby siedzą 2-3 godziny bladzi, nic nie gadają i nie można nawiązać kontaktu bo zachowują się jakby nie spali ze 24 godziny.
Poza tym ludzie nie palą już marihuany tylko sztucznie wyhodowane specyfiki z końską dawką THC.
konto usunięte
2015-06-18, 20:50
@ellsworth alko i szlugi to tez narkotyki
Ja jestem mocno neutral co do legalizacji, sporo znajomych pali -> kilku ma JUŻ efekty uboczne, inna część nie.
Co do leczenia Alzheimera... na pewno? Bo o ile wiem to ładowanie tego w siebie w hurtowych ilościach prowadzi do identycznych objawów co właśnie mieszkanie z tym Niemcem co klucze chowa.
I ,,walka z rakiem". Na pewno nie z tym płuc, bo jest gorsze N razy od fajek. Inne raki -> może mieć działanie pozytywne ALE na płuca ma diablo fatalne.
I nie, ani nie jestem otoczony przez jaraczy ani przez alkusów, nie przepadam za takim otoczeniem.
Osobiście ciekawią mnie podwyżki cen (i ciekawi mnie jak by poszła za tym jakość) po legalizacji. I kontrola jakości, wyżej wspomniana ołowica fajna nie jest.