W mieście Fort Collins w Kolorado emerytowana para mieszkała razem z pitbullem. Pies zawsze biegł bez kagańca, dawał się pogłaskać sąsiadom, nie był agresywny w stosunku do ludzi ani zwierząt. Piesek (pitbull) był tak przyjazny że postanowił bez wiedzy swych właścicieli odwiedzić poruszającą się na wózku sąsiadkę i jej futrzastego przyjaciela. Niezapraszany piesek rozgościł się w salonie i poczęstował się koteckiem.
Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Haha ktoś ma ból dupy bo pies zagryzł kota?
konto usunięte
2018-04-26, 14:37
konto usunięte
2018-04-26, 14:47
konto usunięte
2018-04-26, 14:47
Ma taki ton glosu że przez caly filmik myslalem, że ona sie non stop śmieje, że ją to, tak samo jak mnie, strasznie bawi
konto usunięte
2018-04-26, 14:49
konto usunięte
2018-04-26, 15:04
Piesek merda ogonem, wydaje się szczęśliwy. A czego ona tak beczy, też powinna się cieszyć.
Ale jak to? Przecież pitbullki są takie spokojne i nieagresywne... Genów nie oszukasz - do utylizacji.
konto usunięte
2018-04-26, 15:30
Rake
2018-04-26, 16:54
U mnie na wsi tez kiedyś biegał taki "przyjazny" piesek. Skurczybyk potrafił przeskoczyć 2m furtkę i nacisnąć klamkę od drzwi i wbijać się ludziom na chatę. Oczywiście właściciel psa zawsze twierdził że pies niegroźny. Miarka się przebrała gdy wszedł na podwórko jednego sąsiada gdzie biegała dwójka jego dzieci w wieku 5 i 7 lat i pies na te dzieci zaczął warczeć. Gościu z miejsca tym co miał pod ręką (jedni mówią że siekierą, inni kluczem do kół) zatłukł psa na miejscu. Oczywiście właściciel już do sądu chciał iść ale gość postraszył go, że realne zagrożenie życia czy coś tam i wszystko się rozeszło po kościach :V
konto usunięte
2018-04-26, 17:08
Z pitbullami i amstaffami działa taka sama reguła jak z kierowcami BMW.
90% to normalność, ale 10% pojebów robi opinię.
@conderus ale przecież ona się śmieje, nie lubiła tego kota i ma ubaw, nikt nie zrozumiał filmiku
Jedno jebniecie siekierą w kręgosłup tępego kundla i świat zaraz by był piękniejszy