W mieście Fort Collins w Kolorado emerytowana para mieszkała razem z pitbullem. Pies zawsze biegł bez kagańca, dawał się pogłaskać sąsiadom, nie był agresywny w stosunku do ludzi ani zwierząt. Piesek (pitbull) był tak przyjazny że postanowił bez wiedzy swych właścicieli odwiedzić poruszającą się na wózku sąsiadkę i jej futrzastego przyjaciela. Niezapraszany piesek rozgościł się w salonie i poczęstował się koteckiem.
Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Konto usunięte
2018-04-26, 12:39
Musiał być głodny. Tak dla zabawy to sierściucha nie zeżarł.
Konto usunięte
2018-04-26, 12:40
Szczerze mam nadzieję, że dop🤬lą właścicielom psa takie odszkodowanie do zapłaty, że ci się dosrają. Mało rzeczy mnie wk🤬ia tak jak ludzie, którzy mają z natury agresywne psy i p🤬lą o tym, że ich piesio jest miły i nie trzeba mu kagańca.
Konto usunięte
2018-04-26, 12:42
Jeżeli juz karmicie psa kotami to uwazajcie, jak pies łapczywy i połknie koci łeb to juz praktycznie po psie. Najlepiej podawac małe kotki jak ktos ma na zbyciu.
Koteł pewnie rzucił się na psa i mu nie poszło tym razem.
Konto usunięte
2018-04-26, 13:06
Nie ma co płakać nad zjedzonym kotem.
Hah, widziałem wczoraj, że też nie wpadło mi do głowy żeby wrzucić na sadola...
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!
Nie ruszają mnie egzekucje czy pobicia z harda jak tego typu rzeczy. Sam mam 3 koty i up🤬liłbym gołymi łapami psa i jego właścicieli, gdyby coś im się stało.
Bielecki napisał/a:
Nie ruszają mnie egzekucje czy pobicia z harda jak tego typu rzeczy. Sam mam 3 koty i up🤬liłbym gołymi łapami psa i jego właścicieli, gdyby coś im się stało.
H🤬ja byś zrobił takiemu pitbullowi.
A koty to h🤬je i jakoś mnie nie rusza jak dostają wp🤬l
Łagodna i ułożona rasa znowu w akcji. Dziwnym trafem nie widziałem na sadolu materiałów tego typu z innrymi psami. Zawsze podobnie wyglądające maszynki do zabijania, także proszę mi nie p🤬lić, że "pies nie jest winny i nie jest z natury agresywny" bo w takie gówno nie uwierzę.
Szczęście w nieszczęściu, że zeżarł miauczącego pchlarza, a nie dziecko. Nie lubię kotów.
@2up - c🤬ja byś zrobił? Cóż... Porządny młot budowlany, albo poręczna siekiera i po agresorze. Sorry, też kocham zwierzaki, ale gdyby jakiś inny zwierz zrobił krzywdę mojemu pupilowi i to jeszcze na moim terenie, to żywy by nie wyszedł.
K🤬a beczy jak by człowieka zagryzł.. J🤬a zoofilka..
Cryo
2018-04-26, 14:07
Psa odstrzelić a właścicieli do kamieniołomu. Kiedyś wszystko było takie proste.