W mieście Fort Collins w Kolorado emerytowana para mieszkała razem z pitbullem. Pies zawsze biegł bez kagańca, dawał się pogłaskać sąsiadom, nie był agresywny w stosunku do ludzi ani zwierząt. Piesek (pitbull) był tak przyjazny że postanowił bez wiedzy swych właścicieli odwiedzić poruszającą się na wózku sąsiadkę i jej futrzastego przyjaciela. Niezapraszany piesek rozgościł się w salonie i poczęstował się koteckiem.
Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2018-04-26, 12:39
Musiał być głodny. Tak dla zabawy to sierściucha nie zeżarł.
konto usunięte
2018-04-26, 12:40
konto usunięte
2018-04-26, 12:42
Jeżeli juz karmicie psa kotami to uwazajcie, jak pies łapczywy i połknie koci łeb to juz praktycznie po psie. Najlepiej podawac małe kotki jak ktos ma na zbyciu.
Koteł pewnie rzucił się na psa i mu nie poszło tym razem.
konto usunięte
2018-04-26, 13:06
Nie ma co płakać nad zjedzonym kotem.
Hah, widziałem wczoraj, że też nie wpadło mi do głowy żeby wrzucić na sadola...
Szczęście w nieszczęściu, że zeżarł miauczącego pchlarza, a nie dziecko. Nie lubię kotów.
Cryo
2018-04-26, 14:07
Psa odstrzelić a właścicieli do kamieniołomu. Kiedyś wszystko było takie proste.