Witajcie sadole. Jestem tegorocznym maturzystą i dziwi mnie fenomen osobnych matur dla osób niesłyszących z języka polskiego. Fakt ten spowodowany jest dwoma osobnymi arkuszami, w których część zadań jest zupełnie inna niż dla osób zdrowych i wydłużonym czasem o 30 min. I teraz głowna myśl moich rozważań. Ja sie K🤬A pytam, jaka jest różnica w pisaniu matury z języka polskiego przez osoby zdrowe i głuche, skoro jedni i drudzy umieją czytać i nie muszą używać słuchu do jej napisania.
Na moje to osoby głuche powinny mieć skrócony czas pisania, ponieważ mogą w zupełnej ciszy rozwiązywać zadanka i jest im łatwiej, niż osobie zdrowej, która musi się "przejmować dźwiękami wydobywanymi przez inne osoby".

Arkusz dostępny na stronie cke, dałbym linka, ale mam za mało postów na wstawianie.