Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#nie

Jakiś czas temu zgłosiłem pewną pedalską stronę na facebooku o nazwie "nie ocenia się człowieka po orientacji". Oto wynik:



Czyli jednak opłaca się zgłaszać takie strony.
Tak wiem, jestem dzielnym wojownikiem o czystość internetu... A teraz powinienem wracać do lekcji...
Twierdzenie Sasiaka
PixLord • 2014-01-23, 9:40
Mój pierwszy temat, więc ładnie proszę o odpie*dolenie się.

Na jednej uczelni w Gdyni, moim pięknym mieście, jeden ze studentów przeszedł do legendy wśród wykładowców i studentów. Mowa o panu Sasiaku (jego nazwisko w rzeczywistości brzmi inaczej, ale żeby się nie przyj🤬, że go ośmieszam czy coś, chociaż sam uważam, że jest zajebisty). Generalnie podobnych historii z "mamtowdupizmem" Sasiaka w roli głównej jest od zaj🤬ia, ale ta mi najbardziej zapadła w pamięć:
Ćwiczenia z matmy. Wszyscy w pierwszych ławkach, gdyż zajęcia były z jedną z bardziej wymagających babek. Sasiak, jak na porządnego studenta przystało, p🤬lnął się w kimę na ławkach z tyłu sali, zaznaczając swą obecność wystającymi z ławki nogami. Wykładowczyni już i tak miała w niego wyj🤬e ale jak zaczał jej przeszkadzać donośnym chrapaniem to się nieco wk🤬iła (o co nie jest trudno). Ciężko westchnęła, rozłożyła tablice i zaczęła pisać jakieś zajebiste równianie (jakiś wielomian, czy inne chu*stwo, nie wiem, nie znam się). Zaj🤬a tym całą tablicę, zostawiając mu mały kwadracik wielkości 10/10 cm wolnej przestrzeni na wynik i mówi do reszty "budzić mi go". No to dwóch kumpli wstało, podchodzi do Sasiaka sączącego bąble z nosa i próbuje go przywrócić do życia. Ten, gdy się obudził chciał się pierw nap🤬lać, że go ktoś budzi, po czym jak mu powiedziano o co chodzi stwierdził, żeby pani sp🤬alała. Ale kumple go nakłonili, żeby polazł. No dobra, to wstał, podchodzi do tablicy, patrzy zaspanymi, krowymi oczami na tablice po czym na babkę i się pyta
"co mam z tym zrobić"?
"Wynik proszę podać"
nie minęło parę sekund....
"Siedem"
I poszedł dalej spać. Babeczka nie zdążyła mu wytłumaczyć, że to nie siedem, ale i tak miał ją w dupie. Od tamtej pory wśród wykładowców krąży ta tajemnicza "odpowiedź na wszystko" i wywołuje kupę śmiechu.

Nie było bo szukałem, jak chu*owo szukałem to mam to gdzieś.
Cytat:

Michaił Kałasznikow nie żyje. Twórca najsłynniejszego karabinu na świecie zmarł w Moskwie w wieku 94 lat – donosi portal Russia Today.





Cytat:



Michaił Kałasznikow nie żyje. Twórca najsłynniejszego karabinu na świecie zmarł w Moskwie w wieku 94 lat – donosi portal Russia Today.
W ostatnich kilku miesiącach Kałasznikow często trafiał do szpitala z powodu zatorowości płucnej.

Michaił Timofiejewicz Kałasznikow był radzieckim, a później rosyjskim wojskowym w stopniu generała porucznika. Wszystkim znany jest jako konstruktor legendarnej broni strzeleckiej, choć sam Kałasznikow twierdził, że… całą konstrukcję karabinu narysowała jego żona. Za skonstruowanie karabinu w 1947 roku Kałasznikow otrzymał nagrodę Józefa Stalina.

Kałasznikow jest wciąż najpopularniejszym karabinem maszynowym na świecie - dotychczas wyprodukowano ok. 100 milionów egzemplarzy tej broni. Jego zalety to stosunkowo niska cena produkcji, odporność na wilgoć, niskie i wysokie temperatury oraz uszkodzenia mechaniczne, a także fakt, że karabin skonstruowano w taki sposób, by po wyczerpaniu amunicji mógł być wykorzystywany jako... maczuga. Przez lata AK-47 był podstawową bronią armii wszystkich krajów sprzymierzonych z ZSRR. Dziś jest ogromnie popularny w Afryce, Azji i Ameryce Południowej, gdzie używają go zarówno siły rządowe, jak i lokalne partyzantki.

Źródło: Russia Today, ml,, arb



wprost.pl/ar/430292/Michal-Kalasznikow-nie-zyje/ link do źródła (jeszcze raz, bo edytowałem i znowu nie przyjęło).