Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#technikum

Różnie się układa...
s................a • 2015-05-19, 18:03
Gdy ubierałem się po stosunku, prostytutka spojrzała na mnie i powiedziała:
– Jesteś pierwszym mężczyzną, z którym doszłam.
– Tak, jasne. Nie musisz wciskać mi takich kitów.
– Nie rozumiesz. To ja, Ania, chodziliśmy razem do technikum…
Wojtek i matura
V................d • 2015-05-04, 22:25
Hah! Z roku na rok co raz łatwiejsze te matury!

- Powiedział Wojtek i oblał po raz kolejny.

Sciaga w gimbazie
D................5 • 2014-01-23, 11:27
To moj pierwszy temat, wiec.... wszystko jedno
Jak opowiadamy o sytuacjach sprzed lat, to chcialbym podzielic sie tym, co zrobilem klasie bedac na etapie gimnazjum.

Pisaliśmy sprawdzian z polskiego. Wypadło na mnie, więc ja przygotowywałem ściągi..
Postanowiłem kilka ściąg delikatnie stuningować :] Wiedziałem że nikt nawet się nie pofatyguje żeby je przeczytać przed sprawdzianem,a tym bardziej żeby przepisywali na sprawdzianie informacje ze zrozumieniem... Było kilka pojęć do napisania, min. DZIENNIK (taki normalny zwykły dziennik co niektórzy codziennie piszą)...
Wyobraźcie sobie mine nauczycielki która podczas oddawania prac przeczytała z prac uczniów taką samą definicję słowa DZIENNIK, która szła mniej więcej tak:
DZIENNIK - w dawnych czasach służył do wyrażania miłości poprzez wypróżnianie sie w sposób obsceniczny wśród szerszej gawiedzi. Jego wieczorna odmiana - Nocnik - była wzbogacona o ostrzejsze aspekty życia.Tłum jednak skandował przeciw pozostawianiu wonnych fekaliów na drodze więc postanowiona zaprzestać jego emisji. Wysoko postawiona arystokracja oburzona brakiem ekskrementów wniosła o ponowne przywrócenie wieczornej czesci i mozna ja do dzisiaj spotkac na polskich ścieżkach poezji...

Wszystko fajnie, tylko nie spodziewałem się że tą definicje napisze aż.... 19 osób..
Lekcja matematyki
t................k • 2014-01-08, 22:13
Podczas wtorkowej lekcji matmy w jednym ze szczecińskich techników na lekcji matematyki, wywiązał się taki o to dialog:
N - nauczycielka
K - kolega

N - zapiszcie sobie temat twierdzenie Bezout'a. Był francuzem i bawił się dzieleniem wielomianów przez dwumian oraz odkrył i opisał po długich staraniach algorytm.
K - francuz? Dziwne, że się nie poddał

Nie było bo moje, pierwszy post więc popuśćcie wodze fantazji
Uczeń technikum
Z................z • 2013-09-29, 23:10
Przypomniało mi się dziś jak ojciec opowiadał jak za młodości w technikum jego był taki as przepytywany przez profesora, koleś kompletny dekiel, baran jakich mało ale że syn jakiegoś partyjnego aktywisty, to "cudem" się dostał i zaliczał, oczywiście, głąb nie znal odpowiedzi na żadne pytanie, wiec Profesor by się z nim zabawić jeszcze przed wystawieniem dwójki zadał mu pytanie:

Profesor: "Jak ma Pan prąd stały, to jak wygląda jego sinusoida" Uczeń: "No prosta linia"
P: "A prąd przemienny"
U: "No falowany"
P: "To jak Pan położy przewody pod prąd stały w ścianie?"
U: *rysuje palcem prostą linię na ścianie*,
P: "A przemienny?"
U: *Rysuje palcem falowaną linię na ścianie*.

Oczywiście była z tego potem niezła chryja. Tekst zasłyszany od ojca, możliwe że to jakieś urban legend, ale nie jestem pewien, jeśli coś pokręciłem to przepraszam
rozmowa dwóch prawie pełnoletnich osób
a................t • 2013-08-10, 16:17


Jeden z tych ciepłych, wakacyjnych poranków. Leniwie sięgam po telefon żeby sprawdzić czy może ktoś napisał coś ważnego na facebook'u. Eh, niestety, nic ciekawego. W tym momencie zauważam post jednej znajomej, dziwi mnie liczba komentarzy. Wczytuje kolejne komentarze a z każdym kolejnym przeczytanym wpisem moja ręka coraz bardziej uderza w czoło, a mózg zaczyna wątpić w autentyczność. Nie wie czy spowodować u mnie śmiech, zadumę czy załamanie.
W końcu po przeczytaniu całej konwersacji (jeżeli konwersacją to można nazwać) stwierdzam, warto ją zapisać i pokazać innym co siedzi w głowach niektórym nastolatkom, którzy na kilka lat zaczną całkiem samodzielne życie. Całkowity brak intymności, brak szacunku do siebie i innych, chęć zaimponowania znajomym (?). Dlaczego takie sytuacje mają miejsce? Nie mam pojęcia, ale ta rozmowa tak oto ląduje tutaj.

ps. Nie, ta dziewczyna i chłopak nie robili sobie żartów. Niestety.
Takich wpisów było więcej, a po ich "zerwaniu" zniknęły.
Polska szkoła!
P................C • 2012-02-22, 11:47
Kreatywność uczniów technikum