
Serce rośnie, jak widzę na co idą moje podatki.
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto na nocce lub w robocie nigdy nie przykomarzył.
Powiedz to moim znajomym programistom. Ja też wolę robić swoje w nocy — dzień jest od spania. Niestety zbyt dużo jest zebrań w ciągu dnia, trzeba wtedy siedzieć przy kompie ze słuchawkami na łbie, ale kiedy w kalendarzu nic nie ma — po co mam pracować kiedy słońce w oczy świeci zamiast w nocy jak każdy w standardowym spektrum autyzmu?jakim trzeba być przegrywem życiowym żeby w nocy pracować . (nie mówię tutaj o ludziach którzy ratują życie innym jak policja czy pogotowie)
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.na oddziale wszystko dobrze? internet widzę działa.
na oddziale wszystko dobrze? internet widzę działa.
Swego czasu pod...łem Stołeczną Straż Miejską w ramach vendetty.
Najpierw oni mnie bezczelnie wyłowili po blachach - budowano wówczas stację metra Wileńska i ktoś wymyślił dopuścić tylko ruch lokalny - zakaz wjazdu "obcym". Raz na kilka miesięcy do lekarza tamtędy śmigałem i jadąc za autobusem nie miałem szansy rozczytać wielgachnej tablicy informacyjnej pisanej maczkiem.
Było to zresztą ewidentne masowe "koszenie frajerów", bo dalej stała podobna do tej z filmu laska i kierowała na bok nietubylcze blachy. Wqrw mnie wtedy ogarnął.
Za parę tygodni jadąc na poranną zmianę nagrałem, jak Lanos dzielnych Strażników przejechał na czerwonym, co już z 5 sekund było zapalone...
Filmik wrzuciłem na YT, a mail z linkiem poszedł do Straży z zapytaniem o interpretację, czy to było jeszcze późne żółte, czy już jednak wczesne czerwone?...
Do wiadomości redakcji Fakt i Super Express oczywiście.
Sprawie nadali oficjalny bieg, tudzież zwrotnym mailem poinformowali o nadanym numerze.
Także ten - jeśli komuś za skórę kiedyś zaleźli to NO MERCY!
No, to jest właśnie to o czym pisałem. Do takich rzeczy trzeba być specjalną odmianą łajzy frajera. Jeszcze jesteś z tego dumny, jak nomen omen medalowy pies. Ormo czuwa.
na oddziale wszystko dobrze? internet widzę działa.
Policja czy nie policja, ale trzeba być specjalnym wydaniem frajera, żeby tak robić ludziom koło dupy. Spali to spali. Nagrałeś to nagrałeś, mozna się pośmiać, ale wrzucać do neta? Faja jesteś i tyle, rura
Nie wiem czy się zrozumieliśmy - rozróżniam przypadki gdy mam do czynienia z ludźmi zupełnie dla mnie neutralnymi - i wtedy zaiste uj mi do ich przypałów i dziwactw. Zdaję sobie sprawę, że sam święty nie jestem.
Ale "prawo do zemsty" to już insza inszość...
Zapewne dożyjesz późnej starości, jeśli potrafisz tak wspaniałomyślnie odpuszczać bliźnim (czego szczerze Ci życzę).
Moja natura niestety jest inna. Pamiętliwa taka.
Nawet rodzona siostra kiedyś w awanturze "pojechała mi" parę słów za dużo.
Nie musiała - własne ego chciała wzmocnić może?
I od 30 lat z hakiem się nie znamy.