
#cwel



Rowerzysta z dużą prędkością wjechał w dziecko i... uciekł
Dziecko, prowadząc hulajnogę, spacerowało ze swoją mamą i młodszym rodzeństwem. W pewnym momencie z tyłu, z dużą prędkością nadjechał rowerzysta i wjechał w niczego nieświadome dziecko.
Siedmiolatka upadał na chodnik, na szczęście, mimo że zdarzenie wyglądało bardzo poważnie, dziecku nic się nie stało. Rowerzysta też upadł, pozbierał zakupy, które mu się rozsypały i odjechał.
Sprawą zajęła się policja
Matka dziecka postanowiła jednak nie pozwolić na bezkarność i potrąceniu dziewczynki zostali powiadomieni policjanci. Zdarzenie zostało zakwalifikowano jako spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym rowerzysta stanie przed sądem. Grozi mu nawet 30 tys. zł grzywny
Nie wiem czemu ich tak ludzie nie lubią





Taka historia: dzwoni do nas znajomy lekarz, diabetolog. Fantastycznie działa z nami od wielu lat przy programie walki z cukrzycą. Aktualnie ten program jest bardzo mocno ukierunkowany na kobiety w ciąży. Tysiące przyszłych mam bezpłatnie korzysta z zakupionych przez Fundację ultranowoczesnych pomp insulinowych. Wypożyczane są one kobietom, które mają problem z cukrzycą na czas planowania ciąży i jej trwania. Program działa od kilkunastu lat w 32 ośrodkach diabetologicznych, a jego rezultaty są rewelacyjne.
Lekarz zapytany przez dziennikarza TVP mówi o cukrzycy i siłą rzeczy poświęca wiele słów naszym działaniom. A należy pamiętać, że wcześniej realizowaliśmy także program zakupu pomp insulinowych dla dzieci do lat 10. Kupiliśmy ich za społeczne pieniądze blisko 3 tysiące, a dokładnie 2 978.
Po nagraniu program został wyemitowany w telewizji. A tam - każda najmniejsza wzmianka, każde słowo związane z nasza Fundacją zostało skrzętnie wyrzucone. Lekarz był po prostu wstrząśnięty, zadzwonił do nas, abyśmy nie myśleli, że tak strasznie marginalizował nasze działania. Mówił, i to dużo, ale wszystko zostało ocenzurowane.


Kobiety obeszły zakaz rządu - receptę na pigułkę "dzień po” zamawiają przez internet. Ale jak to tak zapytacie? Czytajcie dalej.

Za pośrednictwem strony www.womenonweb.org kobiety z Polski mogą otrzymać całkowicie darmową (jak podkreślają twórcy), internetową receptę na dwa preparaty - ellaOne i Lavonorgestrel.
Na stronie wystarczy wypełnić kwestionariusz, w którym podajemy dane potrzebne do wystawienia recepty. W ciągu kilku godzin recepta pojawi się na naszym mailu. Od 1 sierpnia 2016 roku recepta internetowa jest tak samo ważna i wiążąca jak ta w wydaniu papierowym. Oznacza to, że apteki mają obowiązek ją przyjąć i wydać nam wypisany na niej specyfik.
Katosp🤬olenie wyj🤬ę w dupę tak mocno

Pislamizm ośmieszony

Technologia znów rozwiązuje problemy, które stwarzają zabobony i gusła

link


